Hej Dziewczyny! ♥
Dzisiaj mam dla Was już drugą fotorelację z zabiegu makijażu permanentnego. Były powieki (tu znajdziecie wpis: Makijaż permanentny powiek – zabieg i efekty), więc tym razem padło na brwi, ale od razu uprzedzam, że z ustami też poszalałam i też za jakiś czas Was o tym napiszę. :)
Jesteście gotowe na te mrożące krew w żyłach zdjęcia?
Żartuję, ten zabieg wcale nie jest taki straszny! :)
Zacznę jednak od kilku słów o salonie, w którym wykonywany był zabieg. Po raz kolejny wybrałam Izę – właścicielkę Studio Urody Glamour w Przemyślu. Dlaczego? Bo Iza to mistrz w swojej dziedzinie. Jeździ na zawody z makijażu permanentnego i zdobywa nagrody, ma całą ścianę certyfikatów, a to i tak nie wszystkie jakie posiada.
Ma coś jeszcze – mnóstwo zadowolonych klientek, w tym moją mamę, które chętnie spędzają u niej czas. Studio Urody Glamour w Przemyślu przeszło niedawno metamorfozę – i to zarówno pod względem wnętrz, jak i wizerunku. Oczywiście, wyszło na ogromny plus! Zmieniła się nazwa (wcześniej Salon Urody Glamour), logo (jest przepiękne!) i design salonu. Patrzcie jak tam cudownie! ♥
Małe co nieco dla łasuchów też się znajdzie. ;)
Po co mi zabieg makijażu permanentnego brwi?
Wiem, że znajdzie się wielu przeciwników tego typu zabiegu, ale szczerze mówiąc nie dbam o to. Dbam natomiast o swoje samopoczucie i wygląd, a wiadomo, że jedno i drugie chodzi ze sobą w parze. Lubię wstawać z łóżka i dobrze wyglądać nawet bez makijażu, a jeśli jakikolwiek zabieg daje mi taką możliwość, chętnie z niego korzystam. Dla kogoś, kto jest wiecznie w biegu i wiecznie spóźniony, to ogromne ułatwienie życia. Przyznam, że miałam też problem z brwiami – dotychczas były mocno asymetryczne: jedna zaokrąglona i niżej osadzona, natomiast druga wręcz idealna. Oczywiście, równałyśmy do tej drugiej. ;)
Jak wygląda zabieg makijażu permanentnego brwi?
Zaczynamy oczywiście od konsultacji co do oczekiwanego kształtu brwi. Iza ponownie opowiedziała mi jak będzie wyglądał efekt, jak będą zachowywać się brwi po zabiegu, jak powinnam je pielęgnować i o tym, że po pierwszym zabiegu czeka mnie poprawka – to standard w przypadku makijażu permanentnego. Następnie naszkicowała mi kredką kształt brwi, który osiągniemy, a ja go zaakceptowałam. Przez zabiegiem Iza nałożyła mi preparat znieczulający, który sprawił, że przez cały zabieg nie czułam bólu. W zasadzie to nic nie czułam! :D
Iza przystąpiła do działania…
Zabieg makijażu permanentnego przypomina robienie tatuażu, ale oczywiście jest do niego przeznaczony zupełnie inny sprzęt. Nie pamiętam ile dokładnie trwał, ale na pewno nie dłużej niż godzinę (łącznie z konsultacjami i rysowaniem idealnego kształtu).
Jak efekty po zabiegu makijażu permanentnego brwi?
Szczerze? Najbardziej lubię brwi tuż po zabiegu. Są idealnie ciemne, piękne, mega widoczne! ♥ W ogóle nie są czerwone ani opuchnięte, śmiało po zabiegu można wyjść do ludzi i nie chować głowy w piasek czy gdziekolwiek indziej. Poprawki miałam robione 27. grudnia, natomiast już 31. grudnia tusz zaczął się łuszczyć. Trwało to ok. 3-4 dni. Po tym czasie brwi z każdym dniem coraz bardziej ciemniały. Teraz są wręcz idealne! Nie muszę ich malować, są ciemne, sprawiają wrażenie gęstych i naturalnie wyglądają.
Podsumowując…
Jestem bardzo zadowolona z zabiegu. Iza jak zwykle mistrz, co tu dużo mówić. ♥ Polecam Studio Urody Glamour każdemu, kto ma ochotę na makijaż permanentny. Nie ma się czego bać – zapewniam, że będziecie w dobrych rękach! :)
I nie jest to wpis sponsorowany! :)
Dziewczyny, co sądzicie o tego typu zabiegach? Zdecydowałybyście się na makijaż permanentny? A może już macie go za sobą? Dajcie znać w komentarzach! :)
Buziaki ♥
zdjęcia: Klaudia, postprodukcja: Amelia