Dzień dobry! ♥
Wiosna w pełni (niekoniecznie za oknem), zatem najwyższa pora na zmiany. Wiosenne porządki to w moim przypadku ewidentnie za mało, dlatego zdecydowałam się na spontaniczną zmianę fryzury. I to jaką! Umawiając się na wizytę do fryzjera, w planach miałam wyłącznie odświeżenie koloru i podcięcie grzywki oraz końcówek włosów. Na miejscu okazało się, że fryzjerka ma dla mnie super pomysł na fryzurę. Długo nie musiałam się zastanawiać. Uznałam, że raz się żyje, a włosy odrosną. Zresztą od dawna byłam cholernie ciekawa jak będę wyglądała w krótkich włosach i po głowie często chodził mi ten pomysł, wielokrotnie rozważałam go z koleżankami i za każdym razem pozostawał on w sferze marzeń. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, że stracę aż taką długość włosów. ;) Zaufałam całkowicie fryzjerce i warto było. Czuję się wprawdzie o jakieś 10 lat młodziej, jednak nie potrafię wyjaśnić Wam jaka to ogromna ulga pozbyć się tylu włosów. Ich pielęgnacja i układanie stało się o wiele bardziej przyjemne. I oczywiście wspomniane zabiegi zajmują mi o wiele mniej czasu, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo każdego ranka gram główną rolę w „Oszukać przeznaczenie”. ;)
Rozgadałam się, a Wy pewnie chcecie zobaczyć moje włosy. Oto one… :)
Na co dzień nie będę ich kręcić, bo nie mam do tego cierpliwości – chyba, że polecicie mi jakiś super szybki i skuteczny sposób. :)
Co sądzicie o tej długości? Nieskromnie powiem, że dla mnie to zmiana na duży plus. Bardzo się cieszę, że często nie zastanawiam się nad tym co robię, tylko po prostu to robię – dzięki temu mam nową, lekką, idealną na lato fryzurę i kilka zaoszczędzonych minut każdego ranka. :)
RECENZJA L’Oréal Paris Elseve Magiczna Moc Olejków
Niedawno zostałam zaproszona przez markę L’Oréal Paris do przetestowania serii kosmetyków do włosów Elseve Magiczna Moc Olejków. Z ogromną chęcią przystałam na propozycję, ponieważ od niemalże roku każdego dnia używam jednego z preparatów z tej linii. Chcecie wiedzieć którego? Poniżej wszystkiego się dowiecie. :)
Zacznijmy od początku..
Produkty Elseve Magiczna Moc Olejków to kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji włosów suchych i niezdyscyplinowanych. Łączą w sobie formułę aż sześciu olejków kwiatowych, zawierają mianowicie: olejek lniany o właściwościach nawilżających, olejek słonecznikowy o właściwościach odżywiających, olejek z gardenii tahitańskiej o właściwościach zapobiegających wysuszaniu, olejek różany o właściwościach nadających elastyczność, olejek rumiankowy o właściwościach przywracających blask oraz olejek z kwiatu lotosu o właściwościach zmiękczających włosy. Brzmi jak skład idealny, prawda? Przekonajmy się… :)
KROK I – Szampon Odżywczy Elseve Magiczna Moc Olejków
Pierwsze wrażenie? Wow, jaki cudowny zapach! ♥ Szampon jest przede wszystkim bardzo wydajny, ma fajną konsystencję, dobrze się pieni (uwielbiam to!), doskonale oczyszcza włosy i jest łatwy do spłukania. Włosy po jego użyciu są sypkie, szampon ich nie obciąża ani nie plącze. Po użyciu włosy pięknie się błyszczą.
KROK II – Kremowa Odżywka Elseve Magiczna Moc Olejków
Przyjemna, kremowa konsystencja (z połyskującymi drobinkami), łatwe rozprowadzanie i super miękkie, nieplączące się włosy? Jestem na tak! :)
KROK III – Olejek w Kremie Elseve Magiczna Moc Olejków
To absolutna nowość w tej serii i przyznam szczerze, że również w mojej kosmetyczce. Nigdy wcześniej nie używałam tego typu produktu (kremu bez spłukiwania) i podchodziłam do niego sceptycznie, obawiałam się, że obciąży mi włosy lub pozostawi po sobie widoczne ślady. Na szczęście nic takiego się nie stało. Konsystencja produktu jest dosyć rzadka – to w końcu olejek w kremie. Przepięknie pachnie i łatwo wchłania się w kosmyki. Można go aplikować na 3 sposoby (na wilgotne włosy, przed suszeniem włosów i na suche włosy). Ja nakładam go na wilgotne włosy, następnie suszę je suszarką. Moje włosy po zastosowaniu olejku są idealnie gładkie, wyglądają jak po keratynowym prostowaniu.
KROK IV – Eliksir Odżywczy Elseve Magiczna Moc Olejków
To kosmetyk, o którym Wam wspominałam. Jego największy atut to wydajność – w ciągu roku zużyłam pół buteleczki (co widać na zdjęciu powyżej), a stosuję codziennie jedną-dwie krople na całą długość włosów. Zazwyczaj używam go tuż przed prostowaniem, natomiast w dni, w które nie prostuję włosów, nakładam go na kosmyki w trakcie suszenia. Zabezpiecza końcówki, nadaje włosom blasku i również pięknie pachnie. Dla mnie prawdziwy ideał. :)
PODSUMOWUJĄC…
Jeśli chcecie poprawić stan swoich włosów na wiosnę w łatwy i przyjemny sposób, szczerze polecam Wam serię Elseve Magiczna Moc Olejków. Ja jestem bardzo zadowolona – moje włosy są miękkie w dotyku, łatwe do rozczesania (a zazwyczaj koszmarnie się plączą) i pełne blasku. Same zobaczcie… :)
PS Mam dla Was coś jeszcze…
KONKURS
Do rozdania mam 5 zestawów kosmetyków Elseve Magiczna Moc Olejków (odżywka, olejek i eliksir).
Jak je zdobyć? To proste! :)
Dodajcie na Instagram zdjęcie swoich włosów i oznaczcie je @plaamkaa oraz otagujcie #plaamkaakonkurs #elsevemagicznamocolejkow. Wybiorę 5 najlepszych fotek! :) Macie czas do 23:59 do 03.05.2016 r. W środę 4.05.2016 r. ogłoszę wyniki na blogu.
Czas start! ♥
zdjęcia Klaudia & ja, postprodukcja: Amelia
*Wpis powstał we współpracy z marką L’Oréal Paris.